Sztuczna inteligencja w muzyce pojawia się coraz częściej. Służy ona choćby do generowania tekstów czy wokali. Ingerencja AI wzbudza kontrowersje, choć członek Pet Shop Boys uważa, że ona pomaga w tworzeniu utworów. Inni zaś uważają, że może dochodzić do naruszania praw autorskich, gdyż sztuczna inteligencja może kopiować schematy. O sztucznej inteligencji wypowiedzieli się również organizatorzy nagrody Grammy, jednego z najbardziej prestiżowych wyróżnień w muzyce.
Nowe wytyczne
Amerykańska Narodowa Akademia Sztuki i Techniki Rejestracji, która przyznaje nagrody Grammy wprowadziła nowe zasady przyznawania nagród. Jedną z nich jest wykluczenie utworów czy albumów, które całkowicie zostały stworzone przez AI bez ingerencji człowieka. Nie jest jednak zakazane wspomaganie się sztuczną inteligencją, niemniej w kategoriach wykonawczych nagrodę będzie mógł otrzymać tylko człowiek, a nie AI.
W tym momencie zamierzamy zezwolić na przesyłanie muzyki i treści sztucznej inteligencji, ale GRAMMY będą mogły trafić tylko do twórców ludzkich, którzy przyczynili się twórczo w odpowiednich kategoriach. Jeśli (w utworze – przyp.red.) jest głos AI śpiewający piosenkę lub instrumenty AI, rozważymy to. Ale w kategorii opartej na pisaniu piosenek utwór musi zostać napisany głównie przez człowieka. To samo dotyczy kategorii wykonawczych – tylko wykonawca-człowiek może być brany pod uwagę do nagrody GRAMMY.
Jeśli AI napisała piosenkę lub stworzyła muzykę, to inna sprawa. Ale w tym momencie GRAMMY trafi do ludzkich twórców.
To nie jedyna zmiana. Kategorie zostaną skonsolidowane z 26 do 11, a liczba nominacji do kategorii została również zredukowana – do 8. To wszystko ma sprawić, że konkurs będzie bardziej przejrzysty i uczciwy oraz doceni prawdziwych twórców muzyki. Czas jednak pokaże, jak będzie to w rzeczywistości weryfikowane oraz czy za jakiś czas akademia nie zmieni swojego zdania.
