Deszcz zaskoczył d̶r̶o̶g̶o̶w̶c̶ó̶w̶ DJa. Martin Garrix wspomina Open’er Festival w nowym vlogu

W najnowszym odcinku The Martin Garrix Show mieliśmy okazję zobaczyć kulisy występu Holendra na Open’er Festival.

nastia

Najwięksi fani danych artystów lubią wiedzieć, co się dzieje u ich ulubieńców. Najprostszą formą bycia na bieżąco z karierą muzyka jest śledzenie ich mediów społecznościowych. Na scenie elektronicznej nie brakuje też vlogów z imprez, dzięki którym DJ zabiera nas w miejsca, których nie mamy szans na co dzień odwiedzić. Martin Garrix po krótkiej przerwie wrócił z kolejnym filmem prezentującym jego życie. Tym razem Holender w swoim show pokazuje początek letniej festiwalowej trasy. W materiale zawarto trzy wydarzenia, w tym Open’er Festival. Na pobyt w Polsce poświęcono najdłuższy segment odcinka – wszystko to przez mającą tego dnia miejsce nieciekawą sytuację pogodową.

Deszczowy czerwiec

Początek festiwalowej trasy zaskoczył drogo… artystę, jak i jego cały zespół. Pod koniec czerwca nad Europą szalały bowiem niebezpieczne burze. Pierwszy występ, który miał miejsce podczas Balaton Sound mógł być przez to skrócony, jednak finalnie odbył się w pełnej krasie.

nastia

Następnym przystankiem na trasie Martijna była Polska. Lokalni fani ciepło powitali gwiazdę już na lotnisku. Holender przybył do naszego kraju, by wystąpić w ramach Open’er Festival. Jednak ten punkt trasy Sentio był poważnie zagrożony. Połowę odcinka nakręcono w hotelu, gdy artysta i jego zespół czekali na informacje związane z dalszym losem imprezy. Tego dnia ze względu na warunki atmosferyczne wydarzenie zostało ewakuowane, przez co nie odbyły się między innymi koncerty Megan Thee Stallion oraz Dui Lipy. O sytuacji informowaliśmy na naszych łamach.

nastia

Zabawy z Blindersem

Garrix podczas wycieczki do Polski nie mógł odpuścić spotkania ze swoim lokalnym kolegą. Na filmie widzimy, że w hotelowym pokoju towarzyszy mu Blinders. Podczas burzliwego okresu oczekiwania na dalsze wieści ze strony organizatora, artyści zabrali się do wspólnego tworzenia. Mateusz na początku procesu zasugerował nazwę utworu, adekwatną do sytuacji pogodowej, która im towarzyszy. Procesowi wczesnego etapu produkcji “Thunder” przeszkodziła… wyładowana bateria w laptopie. Nie zdziwimy się jednak, jeśli wkrótce usłyszymy trzeci (po “Breach” i “Aurorze”) wspólny kawałek Polaka i Holendra.

Fani uratowali to show!

Właśnie tak nazywa się najświeższy odcinek The Martin Garrix Show – i nie bez powodu. Gdy festiwalowicze mogli już wrócić na teren imprezy, Holender był jedynym artystą, który został w rozpisce głównej sceny. Pomimo okropnych warunków pogodowych, wiele osób przybyło specjalnie dla Garritsena. Tłum był głodny zabawy i selekcji gwiazdy elektroniki. Martin to docenił, między innymi spędzając przy barierkach z fanami dłuższy czas, nie odmawiając rozmów i zdjęć. By wynagrodzić Open’erowiczom trudny dzień, artysta przedłużył swojego seta, grając niemal do wschodu słońca.

Cały odcinek możecie obejrzeć poniżej.

nastia

Total
6
Shares
☕ Postawisz nam kawusię?