Dla fanów tej kultowej formacji ten tydzień z pewnością będzie jednym z ważniejszych w całym roku. No bo z jednej strony 2020 najlepiej byłoby całkowicie skasować – ale patrząc z innej perspektywy, to właśnie ten niestabilny czas przyniósł nam pierwszą od dekady muzykę od Pendulum.
Dwie nowości od Pendulum
Wczoraj pisaliśmy o premierze pierwszego z dwóch planowanych do wydania utworów. “Driver“, jak wspominaliśmy, bardzo mocno przywodzi na myśl starsze, mniej kompromisowe utwory formacji. W kolejce czekał jednak jeszcze jeden utwór, który w ogólnoświatowej dystrybucji pojawił się wieczorem, po światowej premierze w BBC Radio 1.
Tym razem zadowoleni powinni być entuzjaści bardziej melodycznego drum’n’bassu. W utworze “Nothing For Free” odnajdą się także ci, którzy wysoko sobie cenią wokal Roba Swire’a. Co prawda “Driver” zawierał vocal shouty frontmana, jednakże tutaj otrzymaliśmy pełnoprawne zwrotki.
Numer był już testowany podczas koncertów – z jednego z nich pochodzi jego przedpremierowe nagranie, które publikowaliśmy już na naszych łamach. Jak widać, trochę trzeba było na oficjalny release poczekać – tak samo, jak na jakąkolwiek premierę od kultowego już w świecie elektroniki zespołu. Warto wszak przypomnieć, że – nie licząc albumu z remiksami – ostatnia nowa muzyka od Pendulum ukazała się w 2010 roku, przy okazji wydania krążka “Immersion”.
To początek zabawy
Teraz, po wydaniu tych dwóch numerów, raczej już nie powinniśmy musieć czekać dekady na kolejne. Zapewnia o tym Rob Swire w wywiadzie dla portalu NME:
Planujemy przyjść z kolejną EPką, a potem może spróbujemy stworzyć jakąś muzykę z Knife Party lub wypuścić nawałnicę utworów. W tej chwili sprawa jest całkiem otwarta – jest to jedną z korzyści pandemii
Rob Swire
Czekamy więc z niecierpliwością – a tymczasem zachęcamy do sprawdzenia najnowszego materiału od Pendulum, który znajdziecie poniżej.
foto: Rukes