Krzysztof Bartyzel zaszokował wczoraj niemalże wszystkich, gdy podczas konferencji prasowej niemalże ze łzami w oczach poinformował o odejściu Sunrise Festival z Kołobrzegu. Było to rzecz jasna pokłosiem środowej decyzji Rady Miasta, która – mówiąc wprost – wyklucza wszelkie większe inwestycje związane z eventem na terenie lotniska w Podczelu.
Radni pod ostrzałem
Podczas wystąpienia pomysłodawcy i współorganizatora imprezy nie zabrakło również ostrych słów w kierunku radnych, którzy przyczynili się do przedłużenia okresu wynajmu działek pod festiwal o trzy – a nie, jak postulowano, o dziewięć. Według Bartyzela część radnych zdradziła festiwal, miasto i mieszkańców na rzecz interesów lobby deweloperskiego.
Argumenty radnych były nieprecyzyjne i niekonkretne, wzięte z kosmosu. Wielu maskowało swoje prawdziwe intencje. Niektórzy minęli się z całkowitą prawdą.
Krzysztof Bartyzel
Twórca Sunrise Festival zwrócił również uwagę na nieczyste zachowania ze strony radnych. Lotnisko w Podczelu przez długi czas stało bowiem puste i zaniedbane – zostało ono doprowadzone do porządku dopiero w ubiegłym roku, przez MDT Production. Dopiero wtedy radni postanowili zainteresować się tematem, postulując stworzenie obejmujących tamten rejon planów zagospodarowania przestrzennego.
Gdzie byliście dla mieszkańców Podczela 5, 10 lat temu? My zainwestowaliśmy wielkie pieniądze w dzierżawione miejsce, które teraz radni chcą poddawać przetargom
Krzysztof Bartyzel
Korzystając z okazji – przypomnijmy sobie, jak teren, na którym od 2019 roku odbywa się Sunrise Festival, wyglądał jeszcze trzy miesiące przed imprezą.
Odpowiedź przyszła szybko
Po kilku godzinach na zarzuty odpowiedzieli zaatakowani przez Bartyzela radni. Przewodniczący Rady Miasta Piotr Lewandowski postanowił stanąć w obronie trzynastki osób, które głosowały przeciwko przedłużeniu dzierżawy o 9 lat, przekonując że, tu cytat, “zagłosowali zgodnie z własnym sumieniem, w interesie miasta“.
Dzisiejszą konferencję pana Bartyzela odbieramy jako nacisk, szantaż i absolutnie sprzeciwiamy się takiemu podejściu, stawianiu Rady Miasta pod ścianą
Piotr Lewandowski, przewodniczący Rady Miasta Kołobrzeg
W spotkaniu z mediami wziął udział również Adam Hok, radny odpowiedzialny za poprawkę do uchwały, która skróciła okres dzierżawy do końca sierpnia 2024 roku. Według niego, Sunrise ma swoje miejsce w Podczelu jeszcze przez niemal 4 lata, natomiast dalsze losy tego miejsca wytyczy plan zagospodarowania przestrzennego.
W tym czasie będzie już plan, który wyjaśni ostatecznie, co na tym terenie można zrobić. Poznamy, pewnie również po konsultacji z mieszkańcami przyszłość tego terenu.
Adam Hok, szef klubu Nowy Kołobrzeg
Jeśli będzie tam funkcja rozrywkowa, to oczywiste jest że będziemy ją tam wspierali. Będzie mógł się tam odbywać nie tylko jeden festiwal, ale i inne. To się nie wyklucza. Nikt nie powiedział, że Sunrise Festival nie ma gdzie się podziać. Proszę o uspokojenie emocji.
Nieścisłości
Radny Hok zwrócił również uwagę na to, że w czasach “amfiteatrowych”, MDT Production nie potrzebowało wieloletnich umów z miastem, aby impreza się odbywała. Inaczej tę sprawę widzą organizatorzy festiwalu, którzy swoją optykę przedstawili w oświadczeniu rozesłanym do mediów.
Nikt z organizatorów wydarzenia nie miał na celu nikogo szantażować i wywierać wpływu na kogokolwiek. Właśnie dlatego konferencja współorganizatora Sunrise Festivalu odbyła się po głosowaniu radnych, a nie przed. Producent imprezy ma prawo zabrać publiczny głos w tak ważnej sprawie rozwoju i nikt nie zamknie mu ust.
(…)
Prostuję też nieprawdziwe informacje, które wypowiedział radny Adam Hok. Radny stwierdził, że gdy Sunrise Festival odbywał się w amfiteatrze, to nigdy nie było żadnej wieloletniej umowy dzierżawy terenu. Podkreślał, że umowa była z roku na rok. To kłamstwo!
Organizatorzy Sunrise Festival podnajmowali amfiteatr i jego teren od Romana Łangowskiego – ówczesnego dzierżawcy – i mieli umowę na 10 lat. W związku z tym MDT Production miała pewność i zabezpieczenie organizacyjne przez ten okres. Mogła swobodnie realizować plany. Co roku organizatorzy występowali jedynie o zezwolenie na imprezę masową do ówczesnego prezydenta oraz odpowiednich służb.
Domyślamy się, że Radny Adam Hok miał na myśli wniosek o zgodę na organizację imprezy masowej. Taki dokument rzeczywiście składa się przed każdą edycją wydarzenia. Pytanie tylko, czy celowo wprowadził opinię publiczną w błąd, czy sam nie ma tak podstawowej wiedzy?
Prezydent chce negocjować
Z kolei dzisiaj w temacie wypowiedziała się prezydent Kołobrzegu, Anna Mieczkowska.
Rozmawiam z Radnymi Rady Miasta Kołobrzeg oraz rozpoczynam rozmowy z organizatorem festiwalu Sunrise, ponieważ uważam że festiwal Sunrise powinien pozostać w Kołobrzegu. Nie ma powodu, dla którego festiwal musiałby szukać swojego domu, bo u nas rozpoczęła się wielka przygoda z tym festiwalem i uważam, że ten festiwal powinien u nas pozostać. Będę rozmawiała – zrobię wszystko, aby osiągnąć kompromis – ale potrzebuję do tego przede wszystkim czasu i potrzebuję do tego spokoju.
Anna Mieczkowska, prezydent miasta Kołobrzeg
Z kolei w swoje ręce sprawę wzięli fani festiwalu – w internecie kręci się już petycja, która ma za cel odwołanie Rady Miasta. Na ten moment udało się osiągnąć połowę z zakładanych 7 tysięcy podpisów. Więcej informacji dotyczących petycji znajdziecie pod tym linkiem.