Sąsiedzi denerwują porannymi hałasami typu kosiarka czy wiertarka i szukacie odpowiedniego rewanżu? W takim bądź razie mamy coś dla Was! A tak zupełnie poważnie – Paweł Goss aka Regain wraz z holenderskim producentem o pseudonimie Bloodlust stworzył istny “festival banger” na hardstyle’owe eventy. Fani czekali na wydanie tego utworu aż 5 miesięcy – jednak na takie smaczki warto czasem poczekać!
Trzeba przyznać otwarcie, że Regain nie robi sobie zbyt długich przerw od wydawania nowych tracków. Ledwie dwa tygodnie temu światło dzienne ujrzał kawałek “Before It Kills Us“, którego współtwórcą jest Udex. Pomimo, że panowie od 7 lat są razem w tej samej wytwórni, dopiero teraz zdecydowali się na wydanie wspólnego projektu. Co ciekawe, utwór znalazł swoje miejsce w nowym albumie Nico, który zatytułowany jest “Corrupted“. Od kilku dni jest on już dostępny w portalach streamingowych.
Wróćmy jednak do najnowszego dzieła “Pana Pawła“, które już teraz cieszy się bardzo dobrymi opiniami. Bloodlust – osoba współtworząca z Polakiem ten numer – to młody i utalentowany producent, który do hardstyle’owego świata wskoczył za sprawą nietypowego, bo mocno czerpiącego z bass house’u “Imma Boss“. Zaowocowało to później współpracą z takimi artystami jak Warfrace czy Deadly Guns, z którymi collaby zamiatały parkietami takich festiwali, jak: IMPAQT czy Dominator czy chociażby Defqon.1.
Wcześniej wspomniane zapożyczenia słychać również w “Get Down” – głównie na początku utworu. Pierwszych kilkanaście sekund mocno nam przypomina to, co zazwyczaj prezentują Sikdope czy LOUD ABOUT US – reszta to już solidny Raw, do którego artysta z czołówki Polish DJs Chart już nas przyzwyczaił. O tym, jak dobry jest ten numer, możecie przekonać się sami – wideoklip znajdziecie poniżej.
foto: Regain