Pierwsze tygodnie tego roku na polskiej scenie klubowej stały pod znakiem akcji #otwieraMY. W ramach sprzeciwu wobec – zdaniem wielu osób – bezprawnych koronawirusowych obostrzeń, otworzyło się sporo lokali w różnych miejscach Polski. Jednym z symboli tej akcji był rybnicki klub Face 2 Face, którego właściciel w pewnym momencie został nawet zatrzymany przez policję.
Minęło kilka tygodni, a na światło dzienne zaczynają wychodzić echa tamtych wydarzeń. Na Facebook’u pojawiła się bowiem informacja o umorzeniu przez tamtejszy sanepid postępowania wobec klubu. Włodarze miejscówki mówią o tej sytuacji w kategoriach “kroku do przodu w drodze o powrót“, wskazując przy okazji na bezprawność działań policji.
Krok do przodu w walce o powrót!
Powtarzamy że się nie poddaliśmy , że działamy cały czas, że wykorzystujemy wszystkie możliwości i co ważne w przeciwieństwie do różnych służb NIE ŁAMIEMY PRAWA w naszych działaniach czego nie można powiedzieć o nich.
Nękanie ludzi, blokowanie wejścia do lokalu, zajmowanie towarów, kas fiskalnych to niektóre z metod działania na które funkcjonariusze nie mają podstaw prawnych.
ROBIĄ TO BO CHCĄ, BO MOGĄ, BO CZUJĄ SIĘ BEZKARNI.
Dlaczego się nie poddamy? Bo walczymy o swoje życie i o Twoją wolność. Żądamy praworządności, działania służb i rządu na podstawie prawa a nie bredni opowiadanych na konferencjach prasowych, które później nie są przelewane na ustawy.
Pamiętajcie – my nie żyjemy w kraju w którym “prawo telewizyjne” jest nadrzędne nad rozporządzeniem, ustawą i konstytucją.
Idziemy po swoje
Jest to znamienne o tyle, że dziś mija rok od ostatniego imprezowego weekendu przed ogłoszeniem lockdownu.