Carnage to postać łącząca świat hip-hopu z EDM. Fani elektroniki zapewne znają go między innymi z trapowego remixu kultowego już utworu “Spaceman” Hardwella oraz pełnych energii setów. Z kolei miłośnicy rapu mogą kojarzyć Gwatemalczyka z produkcji z takimi postaciami, jak Migos, ILoveMakonnen i Lil Pump. W sieci są także utwory, w których możemy usłyszeć Diamantégo w roli rapera. Od tamtego momentu zmieniło się niemało – dziś możemy obserwować tę charakterystyczną postać w kompletnie nowej odsłonie.
Wielkie zmiany w karierze…
26 lutego 2021 r. Carnage wydał w Ultra Records utwór “KTM”, nad którym, jak twierdzi, pracował trzy lata i do którego sam nagrał wokale. Kawałek zebrał świetne recenzje od czołowych producentów EDM, czym El Diablo pochwalił się na Instagramie.
Zdaniem Carnage’a o wydanie “KTM” bój toczyło wiele wytwórni, przy czym żadna miała nie wiedzieć, kto jest autorem utworu.
“KTM” to nie do końca to, do czego przyzwyczaił nas Gwatemalczyk. Wraz z wydaniem utworu, DJ ogłosił swój nowy alias GORDO, pod którym będzie wypuszczał właśnie house’owe brzmienia.
Nie ma wątpliwości, że “KTM” jest utworem, który określa, kim jestem jako artysta w tym konkretnym momencie. Ta piosenka powstała po latach odkrywania siebie poprzez muzykę oraz otwartość na nowe sposoby życia i inspiracje. To początek nowego mnie.
Carnage
… i w życiu prywatnym
“To początek nowego mnie”. Jak się okazuje, Carnage, wypowiadając te słowa, nie miał na myśli jedynie swojej kariery, bowiem w życiu prywatnym producenta również zaszły ogromne zmiany. GORDO już niejednokrotnie pokazywał, jak ważne jest dla niego zdrowie. 3 lata temu, mając na względzie swoje zdrowie psychiczne, podjął krok, na który po śmierci Avicii’ego zdecydowało się wielu jego kolegów po fachu – postanowił zrobić sobie przerwę od koncertowania, o czym pisaliśmy w tym artykule. Po powrocie postanowił zabrać się za swoje zdrowie fizyczne, czego efektem jest poniższy post.
GORDO (hiszp. gruby) staje się powoli DELGADO (hiszp. szczupły). Podczas występu w Miami Carnage świętował zrzucenie 165 lbs, czyli ok. 75 kg oraz 600-tny dzień swojej abstynencji.
Na tym jednak zmiany się nie kończą. 5 listopada producent na swoim Instagramie ogłosił, że jest obecnie w związku i planuje oświadczyny!
Jak widać, kilogramy lecą, ale humor w dalszym ciągu dopisuje. Nie pozostaje nic innego, jak tylko dołączyć się do apelu – pijcie wodę!
Sukces nie przyszedł łatwo
Na początku listopada Carnage na swoim Instagramie udostępnił wyznanie, z którego dowiadujemy się, ile przeciwności losu musiał pokonać, by odnieść sukces jako GORDO. Z postu wynika, że organizatorzy nie byli przekonani do nowego aliasu 30-latka i skutecznie blokowali mu wstęp na niektóre festiwale. Z tego powodu, Gwatemalczyk postanowił wziąć w sprawy w swoje ręce i razem ze swoim zespołem stworzyli Tarakę – jego własną trasę koncertową, która, jak sam twierdzi, kosztowała wiele łez, potu i pieniędzy, a która zaowocowała dużą sympatią wśród fanów oraz poparciem kolegów po fachu.
Gdybym robił to dla pieniędzy, wróciłbym po pandemii, zagrał kilka dużych występów jako Carnage i zarobił o wiele więcej, niż zarobiłem jako GORDO.
Carnage a.k.a Gordo
Z całym wyznaniem możecie zapoznać się w poście poniżej.
Szalony czas
Wiele się zmieniło w życiu Carnage’a w ostatnim czasie. 30-latek zadbał o swoje zdrowie, stworzył własną trasę koncertową oraz odnalazł swoje muzyczne powołanie. Miejmy nadzieję, że nie oznacza to jednak całkowitego zerwania z przeszłością i usłyszymy jeszcze kiedyś trochę ostrzejszych brzmień. Póki co cieszmy się, że Diamante robi to, co lubi i czekajmy na kolejne jego zaskakujące kroki!