David Guetta w nowym singlu idzie w synthwave. Pełne pokojowego przekazu “Let’s Love” może być hitem!

Odczucia po odsłuchaniu teasera utworu “Let’s Love” nie zmieniły się przy odsłuchu całości. Nowy numer Francuza to podróż do lat 80.

nastia

Patrząc na muzykę, którą tworzy David Guetta – a konkretnie na jej historię najnowszą – z pewnością można zaobserwować trzy równolegle działające nurty. Pierwszy z nich to tech house’owy alias Jack Back, drugi zaś to realizowana ręka w rękę z Mortenem próba stworzenia swojego własnego gatunku, nazywanego “New Rave“. Natomiast ten trzeci nurt – na którym dziś się skupimy – jest znany chyba każdemu zjadaczowi bułki kajzerki i za który wielu fanów elektroniki krytykuje Francuza.

Chodzi oczywiście o radiowe, komercyjne utwory. W tej materii ciężko o wyrobienie swojego unikalnego stylu (no, chyba, że jest się Timem Berglingiem). Modne brzmienia raz na czas się zmieniają, a David potrafił przez te lata się do tego dopasować. I teraz – w momencie, kiedy klimaty synthwave’owe wchodzą do mainstreamu – jest dokładnie tak samo.

nastia

Jak w latach osiemdziesiątych

Już przy teaserze “Let’s Love”, o którym pisaliśmy na naszych łamach, spekulowaliśmy, że otrzymamy nawiązujący do kultury retro numer. Obecne w krótkim fragmencie pady, a także ujawniona przy okazji okładka pozwalały takie przypuszczenie przyjąć bez większego zastanowienia. Po premierze najnowszego singla Francuza wiemy, że nie było to w żadnym stopniu chybione.

nastia

Szósta już kolaboracja producenta oraz Sii Furler, wokalistki i tekściarki, wpasowuje się stylistycznie w estetykę, dzięki której The Weeknd jest obecnie topowym wokalistą na świecie. Czy mamy do czynienia z hitem tegorocznej jesieni? Kto wie – kandydatów jest z pewnością wielu, a wśród nich chociażby wcześniej wspominany Abel w kolaboracji z Calvinem Harrisem, których utwór uderza w podobne muzyczne tony.

Koronawirusowy numer o pokoju

Jednak, zanim się o tym przekonamy, przyjrzyjmy się temu, jak powstało “Let’s Love”. Co nieco na ten temat na łamach portalu We Rave You przekazał David – bowiem, jak się okazuje, utwór ma wiele wspólnego z tym, co spotyka nas od przeszło pół roku.

Tę piosenkę napisaliśmy podczas lockdownu. Napisałem do niej (Sia – przyp.red.) na początku marca. Wtedy utknąłem w Miami i wciąż śledziłem doniesienia medialne – wszystko było takie przygnębiające. Presja była tak duża, kraje przerzucały się odpowiedzialnością, było napięcie między społecznościami. Więc napisałem do niej coś w stylu “Musimy uszczęśliwić świat. Zróbmy radosną piosenkę, zróbmy coś co będzie dobre i porozmawiajmy o wszystkim razem, a nie przeciwko sobie”. Więc tak, jest to w 100 procentach związane z tym, co się teraz dzieje.

David Guetta

Czy udało się artystom przelać radość i pokój na plik dźwiękowy? O tym już przekonajcie się sami – odsłuch “Let’s Love” znajdziecie poniżej.

nastia

Total
21
Shares
☕ Postawisz nam kawusię?