Po dwóch latach przerwy, bądź ograniczonej aktywności koncertowej, branża wróciła do normalności. W wielu krajach obostrzenia blokowały większość aktywności związanej z festiwalowym życiem. W Polsce byliśmy jednak pod tym względem szczęściarzami. Podczas pandemii co sprytniejsi próbowali postawić się i nadal organizowali ciekawe bookingi. W 2021 mieliśmy już szansę uczestniczyć w pierwszych większych, bądź lekko okrojonych imprezach – między inntmi w FEST Festival, Open’er Park, Heartbeat Festival czy organizowanym przez twórców Sunrise Festival The Other Side Of The Sun.
Przez dwa lata również dużo mogło zmienić się w kalendarzach artystów. Niektórzy przez ten czas mogli pozwolić sobie na przesunięcie swoich koncertowych zobowiązań, inni musieli z nich zrezygnować na rzecz nowej trasy. Na fali internetowych działań wybiło się wiele nowych twarzy, bądź dobrze znani nam producenci ukazali alternatywną stronę. Kolejni zapadli się pod ziemię, bądź nie potrafili wykorzystać potencjału social media. Jak to wpłynęło na aktualną ilość bookingów czołowych artystów? Tego dowiemy się dzięki Viberate.
Parę słów o festiwalach
W raporcie Viberate dotyczącym festiwali znalazły się dane dotyczące 330 największych festiwali na świecie, wśród których z pewnością nie zabrakło tych polskich (pokroju Open’er Festival, FEST Festival czy Sunrise Festival).
Najwięcej festiwali – co nie jest zaskoczeniem – odbywa się w lipcu. Miesiąc ten ma pod tym względem zdecydowaną przewagę nad czerwcem i sierpniem, które z kolei cieszą się podobną liczbą wydarzeń.
Żadnym zaskoczeniem będzie fakt, że na czele europejskich imprez stoją tacy giganci jak Tomorrowland czy Ultra Europe. Nie zabrakło też brytyjskiego Creamfields czy mniej znanego, niemieckiego Sonnemondsterne. Zza wielką wodą bez niespodziewanych nowin. Trzema królami Ameryk są: oryginalne Ultra Music Festival, EDC Las Vegas oraz EDC Mexico.
Zestawienie TOP5 największych festiwali z podziałem na gatunki wygląda następująco:
Elektronika
1. Tomorrowland (Belgia)
2. EDC Las Vegas (USA)
3. Ultra Music Festival (USA)
4. Lollapalooza Brazil (Brazylia)
5. UNTOLD (Rumunia)
Pop
1. Lollapalooza (USA)
2. Coachella (USA)
3. Austin City Limits Music Festival (USA)
4. Summerfest (USA)
5. iHeartRadio Music Festival (USA)
Rap
1. Rolling Loud Miami (USA)
2. Leeds Festival (UK)
3. Reading Festival (UK)
4. The Governors Ball (USA)
5. Firefly Music Festival (USA)
Rock
1. Rock In Rio Brazil (Brazylia)
2. Pinkpop (Holandia)
3. Rock Am Ring (Niemcy)
4. Rock Im Park (Niemcy)
5. Flow Festival (Finlandia)
Modne gatunki
Jest popyt, jest podaż. Organizatorzy imprez muzycznych, wbrew chęci wielu fanów niszowych artystów, zazwyczaj muszą przyciągać publikę dużymi nazwami. Na wydarzeniach, gdzie stara się utrzymać różnorodność gatunkową, procentowy udział danych brzmień każdego roku się zmienia. Według danych dostarczonych przez Viberate, na czele tego sezonu stoi Elektronika z 39% wynikiem. Jest się z czego cieszyć, ale warto też brać poprawkę na pewne kwestie. Między innymi związane jest to z logistyką, która działa na korzyść EDMowych imprez. Artysta nie musi ze sobą zabierać zespołów składających się z dziesiątek osób, czy między występami czekać na zmianę sprzętu bądź scenografii. Dzięki czemu podczas, gdy na multigatunkowej imprezie na głównej scenie danego dnia swój występ da 4 bądź 5 wykonawców, w tym samym czasie może odbyć się 8 setów różnych DJów. Nie zapominajmy też o formułach B2B i pokrewnych.
Rozmieńmy się na drobne
Elektronika elektroniką, ale co to w ogóle znaczy? Entuzjaści tego gatunku nie zawsze godzą się na stawianie na równi różnych jego odłamów – przykładowo, vixy i house’owych brzmień. Dlatego zagłębmy się w dodatkowe statystki. Najchętniej zapraszanymi artystami są reprezentanci mainstreamowego EDMu, którzy uzyskali prawie 9% bookingowego tortu. Nieco niżej uplasował się House. Prawie na równi z – odpowiednio – 4,9 i 4,8 procentami wylądowały brzmienia Techno i Hardstyle.
A kogo najchętniej bookują?
Na podium najchętniej zapraszanych reprezentantów EDMu, którzy dopięli umów w organizatorami festiwali, wylądowały dobrze nam znane twarze. Alias Timmy Trumpet widnieje w składzie aż 24 letnich imprez, co czyni go rekordzistą w tym sezonie.
Niewiele mniej bookingów mają Martin Garrix, Vini Vici oraz Alan Walker. Założyciel STMPD RCRDS (którego usłyszycie na Open’er Festival) oraz trance’owy duet obskoczą po 22 lokalizacje, a norweski producent – o jedną mniej. Nieco mniej niż 20 setów zagrają 100 gecs (18), Steve Aoki (17), DJ Snake, Alesso oraz Amelie Lens (16). House’owe brzmienia też mają się bardzo dobrze! Joel Corry oraz John Summit na muzycznych wydarzeniach pojawią się odpowiednio 17 i 16 razy.
Pełny raport znajdziecie pod tym linkiem.
