Początki zawsze są trudne – i wie o tym każdy organizator eventu. Podobnie było zapewne w przypadku organizowanych w Trzciance wydarzeń z muzyką elektroniczną. Historia tego, co obecnie nazywa się Heartbeat Festival, zaczęła się dekadę temu. To właśnie w 2011 roku odbyło się pierwsze wydarzenie o nazwie Beach Party Trzcianka. Przez ten czas zmieniło się niesamowicie wiele – a ten tekst niech służy jako swoisty wehikuł czasu. Przyjrzymy się w nim bowiem temu, kto odwiedzał ze swoją muzyką Trzciankę na przestrzeni lat. Rzucimy okiem także na sceny. Innymi słowy – będzie to naprawdę coś ciekawego!
Od tego się zaczęło…
Zaczynamy od 2011 roku – i tu okazuje się, że do faktycznego dziesięciolecia zabraknie nam w ten weekend… trzech tygodni. Pierwsza edycja wydarzenia, wtedy pod nazwą Beach Party Gramy Z Sercem, odbyła się bowiem pod koniec sierpnia nad jeziorem Sarcz. Impreza od samego początku miała wydźwięk charytatywny (którego zresztą nie straciła po dziś dzień), a główną gwiazdą był ojciec after party Sunrise Festival – Miqro. Oprócz niego, za deckami zameldowali się reprezentanci lokalnej sceny.
Rok później doszło do zmiany daty imprezy – na dobrze znaną już po dziś dzień końcówkę czerwca. Trzon lineup’u stanowili Fafaq i neeVald, zaś na wokalu udzielał się dobrze znany MC Jacob A.
O ile pierwsze dwie edycje były ze wstępem darmowym, o tyle w 2013 roku trzeba było już na ówczesną edycję Beach Party zakupić bilet. Nie było to jednak ciężkie dla portfela – wejściówka kosztowała symboliczne 5 złotych, a pieniądze szły przecież na cele charytatywne.
Rok 2013 stał pod znakiem progresu w lineup’ie (na jego czele neeVald, Loui & Scibi oraz Miqro) oraz większego rozmachu (to podczas trzeciej edycji po raz pierwszy odbyło się niedzielne after party).
Poziom w górę!
To był jednak dopiero początek. Rok później skład artystów był jeszcze okazalszy – 28 czerwca w Trzciance wystąpili między innymi Tom Swoon, Blinders i Adam de Great. Nie zabrakło też house’owej reprezentacji, której trzon stanowili neeVald, Bartes i Maiqel.
Przechodzimy do roku 2015 – a tam czekał na nas pierwszy zagraniczny booking trzcianeckiej imprezy. Gwiazdą piątej edycji imprezy był Marco V, a skład dopełnili między innymi Fafaq, Skytech, Miqro, Alex i neeVald.
Dochodzimy powoli do czasów współczesnych. W 2016 roku zagranicznych artystów w lineup’ie Beach Party Trzcianka było dwóch – mianowicie Sander van Doorn i Jochen Miller. Polski support również robił wrażenie – i niech świadczą o tym takie aliasy, jak Fafaq, Skytech, AK9, neeVald i Groovefore.
Polityka “trzylatek”
Patrząc na lineup’y poszczególnych edycji, można podzielić dzieje trzcianeckiego Beach Party na tak zwane “trzylatki”. Pierwsza z nich, obejmująca edycje 2011, 2012 i 2013 to był czas na rozruch – o czym świadczy lineup oparty głównie na lokalnych DJach. Kolejne edycje (2014, 2015 i 2016) to był już krok do przodu – oprócz house’u grane były też bardziej mainstage’owe odmiany EDMu, a blokowani byli czołowi przedstawiciele polskiej sceny, a także artyści zagraniczni. Natomiast teraz dochodzimy do roku 2017 – kiedy to festiwal przyjął znaną już trzydniową formę, która jednak, o czym się przekonacie, przechodziła w międzyczasie pewne zmiany.
Ale od początku – rok 2017 to pierwsza edycja trzydniowa. W piątek rządzili polscy artyści w głównej mierze z tzw. “starej gwardii”, w sobotę za deckami można było zobaczyć topowe nazwiska polskiego EDMu oraz zagranicznego headlinera, a w niedzielę, podczas after party, było na house’owo.
Tym samym – w piątek 30 czerwca zagrali m.in. Hazel, Clubbasse, Matys, Alex czy I.GOT.U, w sobotę 1 lipca – DubVision, Tom Swoon, Sikdope, Skytech, Blinders, DJ Kuba & Neitan oraz Gromee, zaś w niedzielę 2 lipca – Miqro, Bartes oraz Maiqel.
Nowa miejscówka
Kolejna edycja była jeszcze grubsza – głównie za sprawą liczby zagranicznych artystów, których lineup zawierał w kwocie aż siedmiu. Byli to Johan Gielen, 4Strings, Marc van Linden (cała trójka w piątek), Mike Williams, Dyro, Tujamo i Zonderling (cała czwórka w sobotę). Skład dopełnili Polacy – między innymi I.GOT.U, Matys, Hazel, Bounce Inc., DJ Kuba & Neitan oraz Sikdope.
Oczywiście nie zabrakło niedzielnego after party, na którym zagrali między innymi neeVald, Bartes, Matthew Clarck i Pequeno. To wszystko działo się w dniach 29-30 czerwca i 1 lipca.
Warto przy okazji podkreślić, iż edycja ta była pierwszą w nowym miejscu – Nowa Plaża została zastąpiona przestrzenią nad jeziorem Logo. Istotnie, zmiana miejscówki przyniosła większe możliwości dla organizatorów.
Z edycji 2018 powstała nasza relacja, która notabene była pierwszym artykułem w historii portalu Shining Beats. O tym, jak było 3 lata temu w Trzciance, dowiecie się tutaj.
Ostatni raz pod starą nazwą
A teraz dochodzimy do ostatniej edycji pod nazwą Beach Party Trzcianka. Odbyła się ona dwa lata temu, w dniach 28-30 czerwca – i tutaj poprzeczka jeszcze bardziej poszła w górę. Wówczas liczba zagranicznych bookingów wzrosła do aż ośmiu, a wiele osób wspomina imprezę z roku 2019 jako najlepszą z dotychczas zorganizowanych pod tą marką.
Nad Jeziorem Logo zagrali bowiem Chocolate Puma, Matisse & Sadko, Marco V, Jochen Miller (piątek), Sick Individuals, Lucas & Steve, Blasterjaxx i Garmiani (sobota). Na czele polskiej części lineup’u stali Skytech, Blinders, I.GOT.U, Guy Arthur oraz LOUD ABOUT US. Było więc naprawdę solidnie!
Z tej edycji również przygotowaliśmy relację – znajdziecie ją pod tym linkiem.
A co w 2021?
A czego możemy spodziewać się w 2021 roku? Organizatorzy, czyli Stowarzyszenie Gramy Z Sercem, zapowiadają największą scenę w dotychczasowej historii ichniejszych imprez. O tym, jak to wyjdzie, przekonamy się w dniach 6-8 sierpnia. Pewniakiem na ten moment jest za to okazały lineup, na którego czele są chociażby NERVO, Headhunterz, Mike Williams czy Noisecontrollers. Wszystkie informacje o składzie artystów znajdziecie pod tym linkiem, a bilety – tutaj.