10 EDMowych utworów, które zdefiniowały 2022 rok

Wybraliśmy dziesiątkę kawałków, które szczególnie zapisały się w minionym roku na kartach historii elektronicznej muzyki tanecznej.

nastia

Z końcem roku 2022 tradycyjnie nadszedł czas na podsumowania i selekcję tego, co było w nim najlepsze. Na pewno każdy z nas ma swoje ulubione utwory wydane w ciągu ostatnich 12 miesięcy. O gustach można dyskutować godzinami, ale są numery które stosunkowo obiektywnie zapisały się na kartach historii. Świadczą o tym liczby odsłuchań, supportów i ogólny wpływ na rynek muzyczny. Przed wami 10 EDMowych utworów, które zdefiniowały miniony rok.

James Hype, Miggy Dela Rosa – Ferrari

Mieliśmy już fenomeny “Losing It” czy “Do It To It”, a mimo tego Tech House wciąż nie powiedział w mainstreamie ostatniego słowa. W 2022 sety, social media oraz radiostacje zawojował numer “Ferrari”, który jest świetnym przykładem sztuki samplingu. James Hype już od jakiegoś czasu rósł na miarę gwiazdy głównie za sprawą swoich umiejętności DJskich. Sukces tego singla przyniósł mu natomiast w minionym roku mainstreamową rozpoznawalność. Co z nią zrobi? Przekonamy się w przyszłym roku.

nastia

Mau P – Drugs From Amsterdam

Zostając przy tech house’owych brzmieniach – nie można również pominąć “Drugs From Amsterdam” od Mau P. Holender znany niegdyś z big room’owych produkcji pod aliasem Maurice West podjął ryzyko, wchodząc w nowe brzmienia z nowym pseudonimem. Powiedzieć “opłaciło się” to jakby nic nie powiedzieć. Debiutancki singiel okazał się strzałem w dziesiątkę i jednym z największych hitów minionego roku. Jak sam wspomniał – utwór otworzyło mu wiele drzwi, w które walił od lat. Podobnie jesteśmy ciekawi, co z nimi zrobi w przyszłym roku.

nastia

LF System – Afraid To Feel

House królował w tym roku także w bardziej klasycznych odsłonach. Doskonałym przykładem jest “Afraid To Feel”, przypominający brzmieniem raczej koniec lat 90. czy początek lat dwutysięcznych. Za utwór odpowiada duet LF System, który nie był wcześniej zbyt znany. Panowie tworzący ten alias jeszcze niedawno pracowali jako dekarz i sprzedawca na stacji benzynowej. Ten singiel odmienił ich życie oraz niewątpliwie zapisał się na muzycznych kartach historii 2022 roku.

Eliza Rose – B.O.T.A. (Baddest Of Them All)

Podobna sytuacja ma się z kawałkiem “B.O.T.A. (Baddest Of Them All)”. O Elizie Rose niewątpliwie mało kto słyszał przed 2022 rokiem. Londyńska DJka tym hitem również przywróciła do łask brzmienia królujące około dwie dekady temu, czyli klasyczny UK Garage. Spory w tym udział miał TikTok, który stał się tym roku kluczowym miejscem dla rynku muzycznego.

Anyma & Chris Avantgarde – Consciousness

2022 rok był świetnym rokiem dla wytwórni Afterlife. Brzmienia melodic techno zaczęły nadawać ton całej scenie i inspirować artystów z różnych muzycznych stron. Choć label miał w swoim ubiegłorocznym repertuarze niejedno ciekawe wydanie, to za to najlepsze wielu uzna kolaborację Anyma (czyli 1/2 Tale Of Us) i Chris Avantgarde pt. “Consciousness”. Wyjątkowej melodii nietrudno jest się dać zahipnotyzować. Warto wspomnieć, że nie gorszą od oryginału wersją popisał się sam Eric Prydz. Otrzymać remix od takiej legendy to zaszczyt.

Fred Again.. & Swedish House Mafia – Turn On The Lights again

Patrząc na ostatnie dokonania Fred Again.. oraz Swedish House Mafii, można wyciągnąć zupełnie odmienne wnioski. Ten pierwszy to niewątpliwie jedno z objawień minionego roku, natomiast legendarne trio zapamiętamy w 2022 roku głównie z odwołanych występów. Obu wykonawców połączył jednak wspólny kawałek, który okazał się strzałem w dziesiątkę. Łączący w niecodzienny sposób emocjonalną melodię i wokal od Future z ciężkim basem i breakbeatem, “Turn On The Lights Again” stał się prawdziwym klubowym hitem minionego roku. Grany był przez DJów z całego spektrum gatunkowego, zarówno w oryginalne jak i remiksach, bo swoje wersje stworzyli przecież między innymi Maddix, Kayzo czy wcześniej wspomniany Anyma.

David Guetta & Bebe Rexha – I’m Good (Blue)

Lata mijają, nowi artyści wzrastają, inni odchodzą w cień, a on ani myśli o emeryturze. David Guetta przeżywa swoją którąś z kolei już młodość i nie ma w tym grama przesady. Poza wyznaczaniem obecnych trendów poprzez nurt Future Rave, Drancuz wydał także jeden z największych tanecznych hitów roku. Jest tu jednak element wspólny – kolaboracja z Bebe Rexhą to również rekontektstualizacja oldschoolowych brzmień, konkretnie klasyka od Eiffel 65. I choć niektórzy za takimi zabiegami nie przepadają, to liczby nie kłamią. “I’m Good” to jeden z topowych utworów mijającego roku i największy sukces Francuza od lat.

nastia

nastia

Beyonce – Break My Soul

Popularność muzyce house przynieśli w tym roku też artyści tradycyjnie z nią niezwiązani. Najpierw house’owy album wydał Drake, po czym z jeszcze większym przytupem dołączyła do niego Beyonce. Break My Soul kipi latami 90tymi i przypomina między innymi nieśmiertelne “Show Me Love”. Podobnie ma się sprawa z całym jej albumem “Renaissance”, który spotkał się ze świetnymi recenzjami od słynnych muzycznych krytyków i portali. Czyżby dzięki Beyonce te środowiska w końcu bardziej otworzą się na muzykę taneczną?

Tribbs – Ostatni raz zatańczysz ze mną

W naszym kraju inspirowano się jeszcze starszymi brzmieniami, przykładowo twórczością… Krzysztofa Krawczyka. Mowa tu o “Ostatni raz zatańczysz ze mną” Tribbsa, które nadało klasykowi jeszcze wciąż modny, slap house’owy ton. Numer był jednym z katalizatorów ogromnego sukcesu producenta, którego częścią jest chociażby zwycięstwo w plebiscycie Polish DJs Chart.

Ray Volpe – Laserbeam

Na koniec muzyka basowa. Choć nie brakowało w świecie trapów i dubstepów dobrych utworów, to kandydat na hit nr 1 był jeden. Mowa o mocno wyczekiwanym “Laserbeam” od Ray’a Volpe. Numer łączący współczesny dubstep z trapem już przed oficjalnym wydaniem robił robotę w wielu setach na Ultra Music Festival czy EDC Las Vegas. Szalone, laserowe dźwięki doskonale wpasowują się w modne, nowoczesne wizualizacje sceniczne na wszelkiego rodzaju eventach.

nastia

Total
35
Shares
☕ Postawisz nam kawusię?