Fani muzyki elektronicznej od jakiegoś czasu siedzą jak na szpilkach – wszak wciąż nie wiadomo, czy cokolwiek podczas tegorocznego sezonu uda się zrealizować. Jednakże ci, którzy mają w swoich planach eventowych Sunrise Festival, niepewność odczuwają podwójnie. Wszak od kilku miesięcy nie wiadomo, co dalej z miejscem na to wydarzenie.
Gwoli przypomnienia – w październiku dowiedzieliśmy się, że kołobrzescy radni nie zgodzili się na przedłużenie umowy dzierżawy terenu lotniska w Podczelu. Reakcja MDT Production na ten werdykt była zaskakująca. Dzień po podjęciu decyzji przez radę miasta, Krzysztof Bartyzel ze łzami w oczach przekazał mediom informację o exodusie z Kołobrzegu. Kilka tygodni później w wywiadzie dla Shining Beats, znany jako DJ Kris współorganizator festiwalu potwierdził, że jednym z możliwych “nowych domów” ma być trójmiejska Wyspa Sobieszewska.
Decyzja pod koniec lutego
Jednakże pod koniec ubiegłego roku władzom miasta oraz twórcom imprezy w wywiadzie dla Shining Beats udało się dojść do wstępnego porozumienia. Dzięki kilkutygodniowym rozmowom pod obrady Rady Miasta Kołobrzeg trafi nowy projekt umowy dotyczącej dzierżawy terenów, a także uchwała w tej sprawie. Ma się to stać dokładnie 24 lutego.
Jak podaje portal okkolobrzeg.pl, umowa ma zostać podpisana na 9 lat i ma dotyczyć nieruchomości o powierzchni 12,9 ha. Dodatkowo, na czas przygotowania i trwania imprez będzie – podobnie jak w 2019 roku – dzierżawiony dodatkowy teren. Za to wszystko MDT będzie musiało płacić miastu 246 tysięcy złotych brutto rocznie.
Pięć imprez, a także amfiteatr
Nowa umowa ma przewidywać organizację na tych terenach Sunrise Festival… oraz maximum czterech innych imprez masowych. Jako przykłady podawane są chociażby koncert popowy, impreza sportowa czy zlot motoryzacyjny. Na organizację nadprogramowej imprezy oddzielną zgodę musiałby wyrazić Urząd Miasta.
Nowe zapisy przewidują zgodę na budowę amfiteatru, a także podbudowy pod trzy sceny w celu stabilizacji konstrukcji. W grę wchodzi również pole namiotowe, a także domki rekreacyjnej w ramach tzw. strefy VIP. Tutaj z kolei będzie obowiązywać opłata uzdrowiskowa, którą organizator będzie musiał pobrać od uczestników, a potem uiścić na konto miasta.
Na głowie podmiotu dzierżawiącego będzie dostarczenie na teren wszelkich potrzebnych mediów, a także ponoszenie wszelkich kosztów eksploatacyjnych.
A co z wypowiedzeniem?
Istotną kwestią są warunki wypowiedzenia umowy dzierżawy. To, z sześciomiesięcznym okresem wyprzedzenia, będzie możliwe w wypadku podjęcia przez miasto uchwały o sprzedaży dzierżawionego terenu. Przedwczesne zerwanie umowy będzie mieć miejsce także w wypadku zmiany przeznaczenia terenu – co byłoby związane z uchwaleniem planu zagospodarowania przestrzennego dotyczącego tego obszaru.
Teraz wszystko zostaje w rękach radnych. O tym, czy Sunrise zostanie w Kołobrzegu, powinniśmy się ostatecznie dowiedzieć podczas najbliższej sesji Rady Miasta – a więc w środę, 24 lutego.
foto: Gromysz