the weekend jest zdziwiony xd

The Weeknd zapowiedział ostatni album w swojej karierze. Oby wyszedł mu lepiej niż serial!

The Weekend zamyka pewien rozdział w swoim życiu. Abel Tesfaye właśnie zapowiedział ostatni album w swojej karierze.

silesia beats

Nikomu persony Kanadyjczyka przedstawiać nie trzeba, wszak The Weeknd jest jednym z najbardziej lub aktualnie najbardziej znanym artystą na całym świecie. O sukcesie Abla świadczą przede wszystkim ogromne liczby, którymi może się pochwalić. Mowa tu między innymi o ponad 106 mln miesięcznych słuchaczy, co plasuje autora “Blinding Lights” na 1 miejscu pod względem popularności na Spotify. I nic nie wskazuje na to, aby miało się to zmienić. The Weeknd mocno deklasuje swoich rywali, albowiem na drugim miejscu znajduje się Taylor Swift z ilością 91 mln aktywnych użytkowników.

Weekend zawsze się kiedyś kończy

Jakiś czas temu The Weeknd zapowiedział koniec pewnego rozdziału w swoim życiu. Abel ogłosił koniec kariery pod swoim pseudonimem i dał do zrozumienia, że jego nadchodzący solowy projekt, będzie tym ostatnim. Ta informacja wstrząsnęła wielu fanów na całym świecie i można snuć domysły, że wielu wprowadziła w stan rozpaczy. Kanadyjczyk ma szczególnie wiernych słuchaczy, patrząc na to, że są w stanie kupić bilety na jego koncert… za sceną XD. W każdym razie – na łamach “Variety” powiedział:

jay_cluss

“Na ten moment skupiam się na skończeniu albumowej trylogii. Niedługo ujawnię nazwę nadchodzącego krążka. W każdym razie (nazwa) będzie inna niż myślicie.”

– The Weekend “Variety

Można z dużą dozą pewności spekulować, że The Weekend nie zostawi swoich fanów bez swojej twórczości. Prawdopodobnie na ten moment jest zmęczony i chce stworzyć coś nowego. Jego osoba pojawi się po prostu pod innym aliasem, a być może nawet posłuchamy Abla w innym stylu. Czas pokaże, jaki plan na siebie ma Kanadyjczyk – i mamy nadzieję, że nowy materiał muzyczny nie okaże się taką klapą, jak serial “The Idol”, którego ostatni epizod… nie ukaże się.

ultra

kalendarz

Total
0
Shares
☕ Postawisz nam kawusię?