Oto 15 polskich tanecznych singli made in Poland z ostatnich dni. Skytech, DNF, C-BooL i nie tylko!

Ostatnie tygodnie przyniosły wysyp interesujących tanecznych propozycji od polskich producentów. Oto krótka ściągawka!

nastia

Niesamowicie wiele ciekawego spotkało nas w ostatnich tygodniach z rąk polskich producentów. Zarówno ci najbardziej popularni, jak i ci budujący dopiero swoją markę zaprezentowali solidny finisz 2021 roku. Jedni mają zapewne jeszcze w planach wydanie czegoś przed Sylwestrem, inni z kolei swój finałowy release mają już za sobą i z kolejnymi trackami czekają na rok 2022. Zarówno jednych, jak i drugich znajdziecie w naszym weekendowym piętnastopaku.

Było z czego zbierać te wszystkie kawałki – bowiem wzięliśmy pod lupę najbardziej warte uwagi numery z ostatnich trzech tygodni. Pod względem klimatu jest tu naprawdę różnorodnie, o czym możecie przekonać się poniżej.

nastia

Wszystkie utwory, które znajdziecie poniżej, znajdują się także na naszej playliście “MADE IN POLAND” na Spotify. Właśnie tam co tydzień będziecie mogli sprawdzać, co nowego zaprezentowała muzycznie nasza rodzima scena muzyki elektronicznej. Warto sprawdzać!

nastia

No ale dobrze, bez zbędnego przedłużania – jedziemy z tematem!

Skytech x DNF x Sary – Clik Clak

Mamy kolejnego Polaka w Spinnin’ Records! Jest nim DNF, który wydaje już trzeci w swojej karierze collab ze Skytechem. Tym razem jednak otrzymujemy dość modne w radiach i na portalach streamingowych klimaty będące mariażem slap house’u i psy trance’u. Ten numer, przy dobrych wiatrach, może stać się w najbliższych tygodniach częścią playlisty niejednej radiostacji!

C-BooL – What Can I Do

O emisje w radiu martwić się nie ma za to u C-Bool’a, którego “What Can I Do” ledwo po premierze na warsztat wzięły największe rozgłośnie. Zresztą – w jednej z nich można było usłyszeć ten numer przedpremierowo przez kilka dni przed oficjalnym releasem!

W każdym razie – Grzegorz po raz kolejny pokazuje, że umie “czytać” hity. Twardogłowym fanom EDMu może się ten utwór nie podobać i dobrze to zrozumiemy, ale z drugiej strony – to jest do szpiku kości radiowa muzyka. A pod tym względem numer jest przygotowany w naprawdę solidny sposób.

Smolasty x Tribbs – Ratuj

W radiach zawita także z całą pewnością Smolasty, który znów połączył siły z Tribbsem. Poprzedni ich wspólny singiel – “Duże Oczy” – jest jednym z najpopularniejszych numerów w tym roku w Polsce. To zresztą pozwoliło stołecznemu producentowi na przejęcie od Skytecha miana najchętniej słuchanego polskiego producenta na Spotify.

nastia

nastia

Robi się chłodniej, przyszedł więc czas na nowy hit – i istotnie, kawałek “Ratuj” jest iście letni. A takich klimatów przy obecnej pogodzie naprawdę potrzeba wiele!

Dash Berlin – Oceans (Robbie Seed Remix)

Było bardzo komercyjnie, to teraz idziemy na drugą stronę barykady. Robbie Seed bowiem bierze w obroty kultowy alias Dash Berlin, u którego w ostatnim czasie podziało się niemało. Perturbacje związane z wieloletnim frontmanem nie przeszkodziły jednak holenderskiemu duetowi w wydawaniu kolejnych tracków. Za jeden z nich właśnie wziął się polski producent – i jak zwykle udało mu się zadaniu podołać. Uplifting trance na naprawdę dobrym poziomie!

Meszi – Afterparty

Rezydent klubu Holidays Orchowo i prawdziwy zdobywca Złotej Piłki nie zwalnia tempa i prezentuje pierwszy oficjalny singiel. Wydane nakładem SNRS Label “Afterparty” osadzone jest w modnych na światowych parkietach, tech house’owych klimatach. To jednak niczego kawałkowi Mikołaja nie odbiera – dostaliśmy bowiem banger, który stali bywalcy orchowskiego klubu usłyszą jeszcze pewnie nieraz.

OVSKY – Time

Jedno z ostatnich odkryć polskiej sceny klubowej lubi odwiedzać różne labele. Mieliśmy więc Hexagon, później przyszedł czas na Monstercat, a teraz Piotrek wydaje swoją muzykę nakładem NCS. To zresztą nie jest pierwszy raz – jakiś czas temu mogliście bowiem na naszych łamach przeczytać o collabie Polaka z niemieckim producentem o aliasie Mo Falk. Styl warszawskiego twórcy musiał się jednak spodobać włodarzom NCS, bowiem właśnie tam ukazał się singiel “Time”. I chyba nie zaskoczymy nikogo, jeśli powiemy, że charakterystycznego vibe’u kawałków młodego twórcy tutaj nie zabrakło!

Blinders – Pressure (Wanna Feel Good)

Wielki powrót Blindersa stał się faktem. Jego najnowszy – a jednocześnie pierwszy od 8 miesięcy – singiel jest bardziej ewolucją niż rewolucją. Ptaszki ćwierkają jednak, że w kolejnych propozycjach Mateusza będzie się dziać jeszcze więcej.

Więcej na temat “Pressure (Wanna Feel Good)” przeczytacie tutaj.

Mark Bale – Need Nobody (DJ Kuba & Neitan Remix)

Łódzki duet ma patent na przerabianie starych motywów na obecny, klubowy vibe. Dobitnie to było słychać już w wielu wydanych w ostatnich miesiącach singlach (na czele z “Feel The Vibe” czy “Cream”) – a ten release, będący zresztą remixem dla Marka Bale’a, tylko tę formę potwierdza.

nastia

P.A.F.F. – We’ll Meet Again (BAD4ME)

Wrocławski producent coraz częściej widziany jest w house’owych klimatach. Jego najnowsza propozycja, nosząca tytuł “We’ll Meet Again”, jest z pewnością udanym zwieńczeniem interesującego roku dla Pawła. Przypomnijmy chociażby wydanie albumu jako unitra_audio czy zaprezentowanie “3310” – pracy, jaką P.A.F.F. wykonał w ramach Drop Challenge.

EMDI – Mystery

Prawdopodobnie najbardziej pracowity producent w Polsce dojeżdża do końcówki 2021 pierwszym singlem w labelu Chapter Eight. Kawałek zatytułowany “Mystery” jest – jak większość utworów Roberta – skrojona pod portale streamingowe. Nie jest to jednak żaden slap house, choć nietrudno się w tę pułapkę złapać. Jako plus z całą pewnością nieco mroczny sound.

Gromee & Olivia Addams – Broken

Krakowski producent po raz drugi w tym roku łączy siły z rumuńską sceną muzyki tanecznej. Najpierw była INNA, teraz przyszedł czas na Olivię Addams, o której słuchacze polskich radiostacji mieli okazję usłyszeć w roku ubiegłym, dokładnie w trakcie pierwszego lockdownu. Specyficzny był to okres, i to pod wieloma względami – ale dalszy rozwój kariery tej pani w naszym kraju bynajmniej do takich nie należy. Jej kolejne muzyczne propozycje w dalszym ciągu pojawiają się na rotacjach, a kolejną z nich jest właśnie “Broken”.

Gromee umie odnaleźć się w lekkich, acz wciąż mających klubowy potencjał tracków. I choć potencjał ten oceniamy raczej na pierwsze godziny imprezy, to wciąż nóżka może tupnąć.

Sikdope – Something Bout You

Ostatni singiel Dawida w tym roku. Pandemia z pewnością miała wpływ na jego muzyczne zainteresowania, i to słychać w jego świeżej muzycznej propozycji. Jest więc mniej ostrego, festiwalowego grania, a więcej techowego zacięcia. Jak więc widać, reprezentujący Koszalin producent umie się odnaleźć w różnych muzycznych warunkach.

B.R.T – Nobody

Podopieczny Hot Vibes Records zaprezentował tym razem coś mniej komercyjnego, niż jego ostatnie numery. Tym razem krakowski producent poszedł w stronę popularnego w dalszym ciągu tech house’u – i choć ten numer nie przyniósł tak dużej liczby streamów na Spotify co poprzednie, to urozmaicenie muzycznej oferty warto zaliczyć jako spory plus. Sam track naprawdę daje radę i raczej nie należy do tych z grona “dwa odsłuchy i wystarczy”.

Ardo & Armak – New Place

Polski zaciąg do labelu Chapter Eight jest coraz bardziej liczny. A jak wychodzić za granicę, to z jakościowym kontentem – a gwarantem takowego jest Ardo. Jedno z objawień pierwszej edycji Shining Beats Festival postanowiło powrócić ze slapowych wojaży (które notabene przyniosły Arkowi niemało streamów, i gotówki zapewne też) w swoim klasycznym stylu. Collab z Armakiem jest więc przyjemnym i łatwym w odbiorze trackiem, który udowadnia, że młode pokolenie polskiej sceny coś tam jednak umie w ciekawe kompozycje.

Paul D & Konrad S – Hypnotized

Takich klimatów się nie spodziewaliśmy! Dwaj reprezentanci środowiska związanego z Sunrise Festival postanowili poszperać w katalogach z nazwą “retro”. Ale nie – nie chodzi tu o retro z niedzielnego amfiteatru! W utworze “Hypnotized” dostajemy bowiem w twarz klimatami… synth popowymi. Paweł i Konrad byli w stanie z tego niełatwego przecież tematu wybrnąć naprawdę zgrabnie – “Hypnotized” brzmi bowiem całkiem miło dla ucha. SNRS Label, czekamy na więcej niespodzianek!

nastia

Total
8
Shares
☕ Postawisz nam kawusię?