Rok temu wszyscy zostaliśmy zaskoczeni pandemiczną sytuacją. Praktycznie z dnia na dzień do piachu został posłany ubiegłoroczny sezon eventowy. To oznaczało, że każdy – od fanów, przez promotorów, aż po samych artystów – wylądował na swoistej kwarantannie od klubów i festiwali. Kolejnym zadaniem – po wyczyszczeniu półek sklepowych z wszelkich ryżów, papierów toaletowych czy makaronów – było odnalezienie się w tej nowej sytuacji. Wszak wielu miało różne plany na najbliższy rok, a tymczasem w kalendarzu nagle pojawiła się potężna wyrwa, którą jakoś trzeba było zasypać. I wtedy pojawiliśmy się my, z Drop Challenge.
To już rok!
Dziś mija rok od premiery pierwszego epizodu naszego pandemicznego formatu video. Największym Waszym uznaniem cieszył się oczywiście sezon pierwszy, który zbiegł się w czasie z pierwszym lockdownem. To właśnie w pierwszych pięciu odcinkach udało się zebrać niemalże całą topkę polskiej sceny muzyki elektronicznej. Cały team FRKNTN, Skytech, DJ Kuba & Neitan, Guy Arthur, Matt Bukovski, Regain – wymieniać dalej?
Na drugi sezon trzeba było czekać do października. Wtedy postanowiliśmy skupić się przy castingu na dwóch aspektach – młode polskie talenty i interesujące postaci z zagranicy – w tym chociażby RudeLies, Tom Budin, Conor Ross czy Mo Falk. Ten skład dopełniły jeszcze uznane polskie aliasy, których zabrakło w sezonie pierwszym – chociażby Bounce Inc., P.A.F.F. czy Blinders.
Dotychczas oficjalnie ukazało się sześć utworów mających swój zalążek w Drop Challenge. Odpowiadają za nie:
– Regain (sezon 1, odcinek 2)
– Clarx (sezon 1, odcinek 4)
– MADD (sezon 1, odcinek 5)
– Matt Bukovski (sezon 1, odcinek 5)
– P.A.F.F. (sezon 2, odcinek 3)
– RudeLies (sezon 2, odcinek 6)
Co prawda Drop Challenge w formie całego sezonu z odcinkami co tydzień już nie powróci – ale za to, korzystając z okazji pierwszej rocznicy, postanowiliśmy zabrać Was w podróż w czasie. Każdy członek naszej redakcji wytypował bowiem dwa ulubione dropy z wszystkich trzydziestu trzech powstałych na przestrzeni jedenastu odcinków. Było z czego wybierać – czas więc na powrót do przeszłości!
Marcin Gappa
Regain
Pan Paweł w drugim odcinku naszej serii zdaniem widzów wręcz znokautował konkurencję, która i tak wysoko postawiła poprzeczkę. Topowy przedstawiciel polskiej sceny hardowej zrobił to, co do niego należało. Utwór pełen energii i mocnych kicków składa się z dwóch różnych drop’ów, które doskonale ukazują styl Regain’a. Od kiedy utwór został oficjalnie wydany, bryluje na mojej playliście.
Justy
To jeden z najlepszych dropów drugiego sezonu Drop Challenge. Ciekawa i nietuzinkowa melodia oraz bass łamiący żebra zadowoli wszystkich fanów ciężkich brzmień. Mikołaj wyszedł poza swoje schematy, co zaowocowało czymś potężnym. Mimo, iż bass music nie jest popularny w naszym kraju, to doskonale pamiętam, jak propozycja od Justy’ego zachwyciła fanów naszej serii.
Krzysiek Brodowski
Mo Falk
Niemiecki producent wyrobił sobie swój charakterystyczny, future house’owy styl, który jest doceniany przez wielu. Mimo wszystko w naszej serii Moritz postawił na coś zupełnie innego. Dwa różne dropy, którym o wiele bliżej do wybryków Gigi Barocco niż do znacznie lżejszych popierdółek. Z pewnością jest to coś, czego chciałbym usłyszeć znacznie więcej w wykonaniu tego dobrze rokującego producenta EDM.
Skytech
Pierwszy odcinek przyniósł za sobą dość różnorodne dropy od każdego z uczestników. Przyniósł też dość nieznaną odsłonę Skytecha, który zrobił z Noo Noo prawdziwy czołg przeciwpancerny. A przynajmniej takim mianem można określić drop w stylu Midtempo, jaki zaserwował nam Mateusz. Wielka szkoda, że polski producent nie sięga po takie dźwięki na co dzień.
Julia Oziemczuk
LOUD ABOUT US
Pierwszy sezon sprezentował nam wiele dropów, których byśmy od danych twórców się nigdy nie spodziewali. Jednym z nich jest produkcja od Loud About Us w klimatach… drum and bassowych. Energia płynąca wprost z tej produkcji przebija się w każdej formie. Z miłą chęcią usłyszałabym go na jakimś dużym festiwalu. Gdy go słucham, przed oczami mam szalejący tłum na Let It Roll. Po prostu miód.
Conor Ross
Delikatniejszą odmianę dnb w drugim sezonie zaserwował nam zagraniczny gość. Przy słuchaniu tej produkcji w głowie od razu przyszedł mi na myśl remix Camo and Krooked utworu formacji Noisia “The Entangled”. Drop od Conora Rossa podbił moje serce stylem, który ma nutkę klimatu od Noisia, Camo and Krooked czy 1991. To jeszcze liquid, czy może coś nowego – future drum and bass? Bassy pięknie chodzą na słuchawkach – tylko zamknąć oczy i się rozmarzyć. Ten przyjemniaczek po wydaniu na pewno gościłby na moich playlistach.
Maciek Kotyński
Jay Eskar
Netflix and chill? Na pewno nie w kontekście tego utworu. Zaczyna się tajemniczo, słychać trochę klimaty retro oraz vibe z serii Stranger Things, który osobiście mi się bardzo podoba. Swoją drogą – polecam utwór przewodni z tego serialu. Drop to interesujący miks gatunkowy – trochę future bass, midtempo ze szczyptą electro house. Całość po prostu dobrze się słucha.
P.A.F.F.
Paweł jest generalnie znany i szanowany na naszym polskim podwórku. Byłem ciekawy, jak poradzi sobie z samplem z legendarnej Nokii 3310 – no i gość zaskoczył bardzo pozytywnie. Melodia, która ciągnie się przez cały utwór jest świetna, w dodatku potem przechodzi płynnie w drop. Świetne akordy, i do tego ciekawy, trapowy drop. Całość jest bardzo klimatyczna. W dodatku kawałek ten doczekał się ostatnio oficjalnego wydania, nic tylko słuchać!
Kamil Kulczycki
Guy Arthur
Klasa sama w sobie i uznana marka w naszej społeczności. Całemu występowi Artura w naszej serii towarzyszył fakt, że dotychczas za bardzo nie można było zajrzeć do jego studia. Oczekiwania z pewnością były wysokie, jednak sam zainteresowany spełnił je z nawiązką! Kojarzone z Arturem akordy, soczysty drop i agresywny switch-up, wszystko bardzo jakościowe – czego chcieć więcej? Mało tego, jestem przekonany, że całkiem niedługo track zostanie wydany!
Ardo
Świetnie brzmiąca i złożona produkcja. Osobiście kocham w utworach emocje, które niewątpliwie z niego biją. Z ogromną przyjemnością zawsze wracam do tego wałka, ale i bacznie obserwuje co tam Ardo wypuszcza ze swojego studia (mam nadzieję, że demko z Drop Challenge też ujrzy światło dzienne). Powodzenia!
Patryk Wojtanowicz
Blinders
Kamil wytypował kawałek pana Artura, to ja wytypuję kawałek pana Mateusza. Gdzie tkwi punkt wspólny obydwóch demek? Ano w drugich dropach. Można bowiem dołożyć do pieca jednym, soczystym – ale skoro można dwoma, to po co wybierać?
W każdym razie – ostatni odcinek drugiego sezonu był na naprawdę wysokim poziomie, a skoro drop Blindersa był z tamtego epizodu w mojej opinii najlepszy, to niech to świadczy samo za siebie. Kombinacja paru różnych odsłon warszawskiego producenta zaprocentowała czymś, co po prostu POWINNO być oficjalnie wydane.
I.GOT.U aka Fake Jake
I w tym momencie wielu z Was zapewne uzna, że tego Pojtana to już na starość coś ładnie poczochrało. Otóż nie – ten utwór doceniam przede wszystkim za łamanie schematów. Nikt nie podejrzewał nawet Wujaszka o to, że kiedykolwiek mógłby zrobić latino – a tu proszę! Adam miał jaja wjechać z czymś takim do stricte EDMowej serii, i to zdecydowanie warto docenić. Jednak nie tylko dlatego ten track zasługiwał na uwagę – był on bowiem zrobiony naprawdę z głową i odpowiednio jakościowo.